Ja i Moja fotografia.
Bardzo często klienci czy nowo poznani znajomi pytają mnie od kiedy zaczęłam się interesować fotografią. Może zabrzmi to banalnie, jak u większości moich kolegów i koleżanek z zawodu, ale prawda jest taka, że od dawna.
Na 11 urodziny od taty dostałam polaroida. Potem gdy niestety już nie był w stanie fotografować mama w gimnazjum zakupiła mi pierwszy aparat cyfrowy, twierdząc, że nie mogę wszędzie brać aparatu na kliszę i ciągle zużywać cały film. Rodzice narzekali że zamiast robić sobie zdjęcia na wycieczkach szkolnych, czy wakacjach , fotografowałam innych bądź robiłam "pocztówki". Kiedy aparat cyfrowy też przestał działać rodzice na 18 urodziny sprezentowali mi moją pierwszą lustrzankę.
Dzięki niej poznałam tajniki głębi ostrości oraz pracy z takim sprzętem. Po liceum zapisałam się na staż fotograficzny, gdzie nauczyłam się pracy z klientem i obsługi programów graficznych.
Po skończeniu stażu wyszłam już na własną ścieżkę.
I na tą ścieżkę was zapraszam - w moje BAJKOWE KADRY...
Bardzo często klienci czy nowo poznani znajomi pytają mnie od kiedy zaczęłam się interesować fotografią. Może zabrzmi to banalnie, jak u większości moich kolegów i koleżanek z zawodu, ale prawda jest taka, że od dawna.
Na 11 urodziny od taty dostałam polaroida. Potem gdy niestety już nie był w stanie fotografować mama w gimnazjum zakupiła mi pierwszy aparat cyfrowy, twierdząc, że nie mogę wszędzie brać aparatu na kliszę i ciągle zużywać cały film. Rodzice narzekali że zamiast robić sobie zdjęcia na wycieczkach szkolnych, czy wakacjach , fotografowałam innych bądź robiłam "pocztówki". Kiedy aparat cyfrowy też przestał działać rodzice na 18 urodziny sprezentowali mi moją pierwszą lustrzankę.
Dzięki niej poznałam tajniki głębi ostrości oraz pracy z takim sprzętem. Po liceum zapisałam się na staż fotograficzny, gdzie nauczyłam się pracy z klientem i obsługi programów graficznych.
Po skończeniu stażu wyszłam już na własną ścieżkę.
I na tą ścieżkę was zapraszam - w moje BAJKOWE KADRY...